iOdwyk

Posted on 2009/09/05

1


Nałogi, choć uciążliwe, bywają przyjemne. gorzej z odstawianiem, fizycznie i psychicznie. Przez blisko rok używałem iPhone. Od początkowej niechęci do uwielbienia dla zmyślności interfejsu, łatwości instalowania aplikacji i konceptu prostego, dobrze zaprojektowanego urządzenia internetowego. Lecz fizyczność rzeczy dopadła wirtualność: zjazd przez kilka pięter po twardych schodach unicestwił iPhone. Zanim kupię nowy, badam swoje reakcje na ten nowy stan. Początkowo to było jak syndrom odstawienia: negatywne objawy fizjologiczne i psychiczne mające miejsce po i związane z zaprzestaniem używania. Brak koncentracji, żal, niepokój. Ale wraz z upływem czasu mija przymus kompulsywnego przesuwania kciukiem po każdej szklanej powierzchni i przemożna chęć, żeby każdą scenę uwiecznić i pokazać światu.
Po tym doświadczeniu mam 3 obserwacje:
1. Nokia nie jest najlepszym telefonem;
2. Opera Mini nie jest najlepszą przeglądarką;
3. Czas płynie wolniej, gdy nie patrzy się w najlepszy nawet ekran.
Czekam teraz na nowy iPhone. Czy znów dam się omotać?

Posted in: Technikalia